Pomysły na Godzinę Świętą w styczniu
autorstwa Ottavio De Bertolisa
W tym miesiącu styczniu dominuje scena Narodzin Pana i nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy spędzili naszą świętą godzinę po prostu na adoracji z Maryją i Józefem: Przybytek jest naszym prawdziwym żłóbkiem, ponieważ Chrystus jest ciałem w łonie Maryi, złożony w żłobie, ale jest także pokarmem na znak wielkiego sakramentu, który nam pozostawił. Dlatego proponuję, abyście po prostu rozpoczęli Godzinę Świętą od modlitwy, przywołując światło i łaskę Ducha Świętego, prosząc Chrystusa Pana, aby dał wam łaskę czuwania i modlitwy z Nim w ramach zadośćuczynienia za grzechy wasze i całej ludzkości. świat; poproś go o łaskę, aby móc dać mu znak swojej miłości.
Wtedy będziesz mógł przeczytać drugi rozdział Ewangelii Łukasza; czytaj i czytaj ponownie, bez pośpiechu, pozwalając się dotknąć czytanym słowom. Innymi słowy, staraj się zapamiętać opowiadaną historię, którą znasz, ale nie działaj szybko, raczej skup się na szczegółach. Spróbuj zobaczyć ludzi, obecnych w opisanej scenie, wysłuchaj, co mówią, zobacz, co robią i spróbuj wyciągnąć z tego jakiś owoc. Wejdź do sceny, którą kontemplujesz, jakbyś sam tam był: co byś zrobił? Co byście powiedzieli Marii, samemu Panu, Józefowi lub pasterzom?
Proponuję krótko kilka refleksji: zastanówcie się, jak sam cień krzyża rzuca się na kołyskę Jezusa. Ten, który miał stać się dla nas pokarmem, zostaje złożony w żłobie (Betlejem to przecież dom chleba), a stało się to właśnie w wigilię Jego męki; pieluszki, w które owinęła dziecko Jego Najświętsza Matka, są już ubraniami grobowca i słowo, którego używa Łukasz, aby je wskazać, jest tym samym, którego użyje podczas składania zeznań. Ten, który się narodził, narodził się, aby za mnie umrzeć, a Maryja już kontempluje jego mękę, bo tylko ona go znała, bo wiedziała, przez kogo został zrodzony. Zastanówmy się, jak pasterze, najuboższa i najbardziej nieczysta kategoria, upodabniają się do aniołów: i faktycznie odchodzą, chwaląc i błogosławiąc Boga, co jest właściwym urzędem aniołów.
Pasterzami są ci, którzy w dalszej części Ewangelii Łukasza są celnikami i prostytutkami; są to wykluczeni, „dalecy od Boga”, którym aniołowie zwiastują pokój, którzy stają się nosicielami i głosicielami tego pokoju. Razem z nimi dajmy się ogarnąć nowym światłem narodzenia Pana. Co kładziemy u Jego stóp? Co zrobiłem dla Chrystusa, co robię dla Chrystusa, co mogę zrobić dla Chrystusa? Pozostaję przy tych lub podobnych rozważaniach, zatrzymując się zawsze tam, gdzie odczuwam większe pocieszenie wewnętrzne, czyli tam, gdzie czuję, że przemawia do mnie Duch Święty, i tam zostaję przez godzinę. Następnie kończę Ojcze nasz lub Zdrowaś Maryjo.